GaaD pisze:
Jeśli nie chcesz rad to po co piszesz posta z pytaniem?
Chyba jednak ma bo u mnie np. karta miała lekko już zniszczone gniazdo - wtyczka miała słaby kontakt i restart sieciówki przywracał ją do życia.
Gdybym nie potrzebował rady, to nie zapytałbym, ale te rady brzmią bynajmniej dziwnie, coś jak dowcip o mechaniku, chemiku i informatyku, mianowicie:
Jadą w aucie trzy powyższe osoby: informatyk, mechanik i chemik. Nagle auto "kaszle" i staje. Mechanik mówi: "kurcze, silnik się zepsuł", na to chemik: "pewnie nieprawidłowy skład mieszanki", a na to wszystko dołącza informatyk swoje trzy grosze: "wysiądźmy i wsiądźmy to pewnie odpali"
.
Tak właśnie wyglądają powyższe rady z kabelkiem.
Nawiasem mówiąc problem rozwiązany
i kabelek suma sumarum także wymieniłem, ale nie było takowej potrzeby. Powodów tak głupiego stanu rzeczy było kilka wydarzeń na raz, kiedy zaczęło się tak dziać to konfiguracja wyglądała następująco: karta gigabitowa, switch zarządzalny ustawiony w tryb autonegocjacji. Kiedy zanikał internet karta wracała do życia - o tym już mówiłem, więc wymieniłem kartę (kilka razy) i nic, oczywiście zanim wymieniłem cokolwiek to restartowałem router z NND oraz switcha zarządzalnego. Bez poprawy. W końcu wróciłem do najstarszych i najprostszych RTL8139 i ku mojemu zdziwieniu na 4 szt sieciówek nie zapaliła się kontrolka po włożeniu kabla, więc wymieniłem kabel
, ale to też nie pomogło. Chwila zastanowienia i wszedłem przez www na panel switcha i na powyższym porcie było link down, ustawiłem na 100MBit i nagle wszystko ruszyło.
Wniosek : nigdy nic nie ustawiać na default czy auto, zawsze trzeba ustawić jakąś wartość, aby nie mieć wątpliwości co się dzieje na porcie.